Przebarwienia skóry

Przebarwienia skóry – nie takie straszne jak się malują

Mogą być prawie niezauważalne, a nawet urocze jak drobne piegi. Mogą być niechcianym podarunkiem od słońca albo nieuchronną oznaką upływającego czasu. Zwykle są dla nas trudnym do ukrycia estetycznym defektem, z którym zmaga się co trzecia kobieta w Polsce. Przebarwienia skóry mogą, ale nie muszą być waszym problemem. Mamy środek zimy – idealny czas na to, aby coś z nimi zrobić, a do wiosny wasza cera może mieć znowu piękną, zdrową barwę.

Przebarwienia gorsze niż zmarszczki

Ciemne plamy na skórze to częsty problem naszej rasy. Zmaga się z nim 35 procent białych kobiet po 30-stce i aż 90 procent po 50-tce. Najczęściej pojawiają się tam, gdzie skóra ma częsty kontakt ze słońcem: na twarzy, dekolcie, grzbietach dłoni, przedramionach i łydkach. Mogą mieć różne podłoże i różną głębokość. Te płytsze, naskórkowe stosunkowo łatwo zlikwidować, nawet za pomocą domowych zabiegów i odpowiedniej pielęgnacji wybielającej. Te głębsze, sięgające skóry właściwej to już niestety zupełnie inna historia. Wymagają bardziej zaawansowanej terapii.

Pewnie ciężko w to uwierzyć, ale przebarwienia skóry na twarzy czy dłoniach są przez otoczenie postrzegane jako bardziej charakterystyczny przejaw starzenia się niż… zmarszczki. Tak właśnie działa nasz mózg, dla którego przebarwiona cera jest większym defektem kosmetycznym niż na przykład „kurze łapki”. Dlatego też same patrząc w lustro szybciej zaakceptujemy drobne bruzdy, które w pewnym sensie są odzwierciedleniem naszej osobowości (np. zmarszczki mimiczne) niż brzydkie ciemne plamy, na które nie mamy żadnego wpływu. Ale czy na pewno nie mamy?

Skąd się biorą przebarwienia skóry i jak ich unikać?

Przebarwienia skóry to wbrew pozorom zjawisko, którego skala w dużym stopniu zależy od nas samych. Skłonność do nich wprawdzie jest nam dana lub nie, ale w ich powstawaniu niebagatelne znaczenie ma promieniowanie ultrafioletowe, przed którym możemy się dość skutecznie chronić. Nawet piegi, cecha jak by nie patrzeć wrodzona, wychodzą na (nomen omen) światło dzienne nie przy urodzeniu, ale podczas pierwszych spacerów. Teoretycznie więc można by uniknąć piegów, gdybyśmy od niemowlęctwa przed każdym wyjściem na dwór byli należycie zabezpieczeni przed słońcem. W praktyce jest to oczywiście nierealne, ale nawet piegi bledną w sezonie jesienno-zimowym, a wiosną i latem są bardziej intensywne.

przebarwienia_skory2

Dlaczego słońce ma tak znaczący udział w powstawaniu przebarwień? Jest to związane z produkcją melaniny. Melanina to grupa barwników odpowiedzialna za najbardziej charakterystyczne cechy naszego wyglądu: kolor skóry, włosów oraz oczu. W jej produkcji (melanogenezie) istotną rolę odgrywa promieniowanie UV (ultra fiolet), obecne zresztą nie tylko w promieniach słońca, ale również w świetle lamp solaryjnych. Im więcej promieni UV dociera do naszej skóry, tym więcej w niej melaniny czyli barwnika. Kiedy rozkłada się on równomiernie, efektem jest piękna opalenizna. Jednak bardzo często pod wpływem promieniowania UV melanogeneza zostaje zaburzona i dochodzi do niezdrowego nagromadzenia melaniny w jakimś obszarze skóry. Tak właśnie powstają przebarwienia.

Dlatego rozsądek w korzystaniu z opalania, a przede wszystkim odpowiednie zabezpieczanie się przed słońcem to podstawy zapobiegania przebarwieniom skóry. Niezależnie od pory roku powinnyśmy stosować na twarz kosmetyki z filtrem SPF. Jego wysokość należy dostosować do pogody. Im ostrzejsze słońce, tym większy filtr nakładamy. Jeżeli mamy skłonności do przebarwień, powinien to być faktor nawet 50+.

Kolejna ważna rzecz to zaniechanie wszelkich kuracji wybielających w sezonie wiosenno-letnim: kremów, peelingów, zbiegów laserowych. Takie rzeczy robimy wyłącznie jesienią i zimą. Kiedy natomiast dzień staje się dłuższy, a słońce mocnej operuje, powinno być już po kuracji. Obecne we wspomnianych preparatach substancje wybielające (np. witamina C, retinol, kwasy owocowe) wchodzą w reakcję z promieniami UV lub mocno osłabiają naskórek. Dlatego stosowane o nieodpowiedniej porze roku mogą nie tylko nie usunąć przebarwień, ale wręcz je pogłębić.

Słońce to jak wspomnieliśmy najbardziej znaczący czynnik sprzyjający przebarwieniom, ale oczywiście nie jedyny. Skłonności genetyczne, zmiany hormonalne, przyjmowane leki plus oczywiście naturalne procesy starzeniowe, do których dochodzi z wiekiem również mają znaczenie i powinnyście je wziąć pod uwagę.

Przebarwienia skóry – przyczyny i rodzaje

Współczesna medycyna i kosmetologia wyróżnia wiele rodzajów przebarwień skóry. Klasyfikuje się je w odniesieniu do genezy powstania. I tak do wrodzonych zalicza się piegi oraz bielactwo. To drugie jest dość specyficzne, bo związane z niedostateczną ilością lub całkowitym brakiem (albinizm) pigmentów skóry. W tym przypadku na skórze pojawiają się nie ciemne plamy, a znacznie jaśniejsze odbarwienia.

Przebarwienia skóry

Kolejna grupa to przebarwienia hormonalne, obserwowane najczęściej podczas ciąży, menopauzy czy zaburzeń miesiączkowania. Mogą one wystąpić także na skutek terapii hormonalnych, w tym antykoncepcji. Skóra to często pierwszy „komunikator” tego, że z naszym organizmem coś jest nie tak. Dlatego warto pamiętać, że przebarwienia skóry bywają reakcją na niektóre choroby, nie tylko choroby skórne, alergie czy grzybice, ale także zaburzenia funkcjonowania: wątroby, nadnerczy, tarczycy, przydatków.

Częstą przyczyną przebarwień są tzw. substancje fotouczulające, czyli takie, które w połączeniu z promieniowaniem UV powodują nadprodukcję melaniny. Możecie je spotkać w niektórych lekach i kosmetykach, a nawet ziołach. Najbardziej fotouczulające są substancje zapachowe, także te będące składnikiem popularnych perfum, jak piżmo oraz olejki: waniliowy, lawendowy, cedrowy, bergamotowy. Uważajcie na słońce pijąc napar z dziurawca oraz przyjmując leki: antydepresyjne, przeciwcukrzycowe, na układ moczowy i cholesterol.

Jak leczyć przebarwienia skóry?

Wiecie już, jak unikać przebarwień, ale co w przypadku, kiedy jest na to za późno? Nie martwcie się, przebarwienia skóry można dziś skutecznie leczyć. Współczesna kosmetologia i dermatologia mają na tym polu całkiem spore osiągnięcia. Nie zawsze jest to łatwy i szybki proces, ale efekty są tego warte.

Przebarwienia skóry leczy się najskuteczniej specjalnymi zabiegami w gabinetach medycyny estetycznej. Aby jednak terapia zadziałała, musicie najpierw uzyskać właściwą diagnozę. W Klinice Sharley pierwsza konsultacja problemu jest zawsze bezpłatna i prowadzona przez wykwalifikowanego lekarza medycyny estetycznej. Po obejrzeniu przebarwień oraz przeprowadzeniu wywiadu na temat możliwych przyczyn ich powstania, pokieruje on dalszą diagnozą i leczeniem. Być może będzie wymagana konsultacja dermatologiczna, a może od razu będziecie mogły rozpocząć zabiegi.

W zależności od zakresu i głębokości przebarwień w ich terapii stosuje się różne metody: peelingi medyczne, zabiegi specjalnymi preparatami jak Cosmelan i Dermamelan, a także coraz popularniejszą ostatnio laseroterapię. Zabiegi nowoczesnymi laserami cieszą się szczególnym powodzeniem u pacjentek, ponieważ przy okazji usuwania przebarwień można dodatkowo zaobserwować inne pozytywne aspekty: poprawę gęstości i sprężystości skóry, wygładzenie zmarszczek oraz jej ogólną regenerację.

Fotoodmładzanie IPL

Dlatego nie załamujcie rąk, kiedy zobaczycie na swojej skórze przebarwienia, tylko skorzystajcie z zimowej aury, żeby rozprawić się z nimi przed latem. Zaufajcie naszej wiedzy i doświadczeniu, nie takie plamy straszne jak się malują